Dla Wojciecha Jagodzińskiego nie ma już miejsca w Powiatowym Zarządzie Dróg. To decyzja zarządu powiatu ciechanowskiego, który w marcu rozwiązał z nim umowę i powołał nowego dyrektora Roberta Szepietowskiego.
- Chcę przypomnieć jedną rzecz, wracając do historii. Latem 2020 roku jak pracownicy remontowali drogi to obśmiewano nas, że utwardzają masę na zimno kołami ciągników, nie mieli co do ręki, było po prostu fatalne dosprzętowienie. Przypomnę jak obśmiewano nas, nagrywano filmiki jak w zimę pracownik z samochodu posypywał drogę szpadlem czy łopatą. Wydaliśmy ponad milion na dosprzętowienie - komentuje Jagodziński i zaznacza, że to zasługa pracowników: - Wkładali olbrzymi wysiłek w to, żeby odbudować wizerunek firmy, żeby dosprzętowić i żeby Powiatowy Zarząd Dróg kojarzył się bardziej z profesjonalizmem niż ze skansenem technologicznym, który był w 2020 roku.
Jak się okazuje sprawa odwołania Jagodzińskiego będzie miała finał w sądzie. - Obydwie strony się spotkają i będziemy udowadniać sobie co jest prawdą, co jest fałszem, co jest wyimaginowanymi powodami odwołania - dodał były dyrektor PZD.
Wojciech Jagodziński w przeszłości był przewodniczącym Rady Miasta Ciechanów, był także związany z miejskimi spółkami. Aktualnie jest wiceprezesem Toru w Modlinie.