Jeden z radnych zaproponował, aby na budynkach urzędu gminy i szkół zamontować panele fotowoltaiczne. - Osobiście zawsze byłem sceptycznie nastawiony do tego tematu. Nawet jeśli pojawiały się programy, były adresowane do mieszkańców, nigdy do obiektów administrowanych przez gminę - mówi wójt Marek Kiwit, który jak sam przyznaje, jest uprzedzony do fotowoltaiki.
- Taka jest prawda. Jestem typem człowieka, który czego nie dotknie i nie wypróbuje na własnym organizmie, nie będzie zachwalał ani popadał w euforię i od razu montował. Jestem przerażony panelami na dachach. Uczestniczyłem w szkoleniu organizowanym przez Państwową Straż Pożarną. Gaszenie pożarów związanych z fotowoltaiką jest bardzo utrudnione i zwyczajnie niebezpieczne - dodaje Kiwit.