Kontrola prędkości na drogach to temat, który nie sposób zignorować. Europejski Dzień Kontroli Prędkości (16 kwietnia) został ustanowiony jako odpowiedź na alarmujące statystyki wypadków drogowych, gdzie nadmierna prędkość bywa głównym winowajcą. Jak podkreślają eksperci, "bezpieczna prędkość to gwarancja panowania nad pojazdem oraz szansa na uniknięcie tragicznych konsekwencji."
Od momentu powstania święta, państwa członkowskie Unii Europejskiej podejmują skoordynowane działania mające na celu egzekwowanie przepisów dotyczących prędkości. Na mazowieckich drogach przykłady działań są wręcz imponujące: w 2024 roku policjanci przeprowadzili niemal 400 tysięcy kontroli drogowych, przy czym setki tysięcy mandatów trafiły do kierowców, którzy nie potrafili zwolnić.
Szybka jazda jest szczególnie niebezpieczna w rejonach zabudowanych oraz przy przejściach dla pieszych, gdzie czas reakcji ma kluczowe znaczenie. Każde kilometry ponad limit wydłużają drogę hamowania, co może być decydujące w krytycznej sytuacji. Na co dzień nowoczesne radiowozy wyposażone w wideorejestratory i mierniki prędkości pomagają skutecznie rejestrować przekroczenia, co wpływa na wzrost świadomości kierowców o potrzebie zachowania ostrożności.
Warto zauważyć, że działania policji nie ograniczają się tylko do kontroli prędkości. Funkcjonariusze monitorują również stan techniczny pojazdów, stosowanie pasów bezpieczeństwa oraz trzeźwość kierowców. Takie kompleksowe podejście pozwala na skuteczną prewencję i edukację uczestników ruchu drogowego.
W obliczu nadchodzących świąt, Europejski Dzień Kontroli Prędkości skłania nas wszystkich do refleksji: czy warto ryzykować, aby zaoszczędzić kilka minut? Odpowiedź jest prosta – bezpieczeństwo powinno być na pierwszym miejscu.