Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
Reklama Eskulap Centrum Medyczne

Ucieczka z miejsca wypadku i recydywista z niemal 3 promilami. Niespokojny weekend na drogach powiatu przasnyskiego

Tchórzostwo i kompletny brak wyobraźni – tak najkrócej można podsumować to, z czym w miniony weekend mierzyli się przasnyscy policjanci. Kiedy na Szosie Ciechanowskiej słychać było huk giętej blachy, sprawca, zamiast pomóc, wybrał ucieczkę. Z kolei w Pościeniu-Wsi, mimo sądowego zakazu, za kierownicę wsiadł mężczyzna, dla którego droga była jedynie mglistym powidokiem.
Sygnały świetlne policyjne
arch. / ilustracyjne

Weekendowa kronika zdarzeń z powiatu przasnyskiego to nie tylko statystyka, to przede wszystkim obraz ludzkiej nieodpowiedzialności, która mogła zakończyć się tragedią. Najpoważniejsza sytuacja rozegrała się w niedzielny wieczór, gdy na Szosie Ciechanowskiej w Przasnyszu spokój przerwał dźwięk uderzenia. Kierowca Volkswagena Sharana, ignorując podstawową zasadę zachowania bezpiecznego odstępu, z impetem wjechał w tył jadącego przed nim Citroena. Za kierownicą poszkodowanego auta siedział 21-latek.

Sprawca kolizji nie sprawdził, czy nikomu nic się nie stało. Nie wymienił się oświadczeniami. Po prostu dodał gazu i uciekł, zostawiając rozbite auto i młodego kierowcę. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu prowadzą już postępowanie w tej sprawie, a ustalenie tożsamości uciekiniera jest kwestią czasu.

Jazda bez hamulców moralnych

Jeszcze bardziej przerażający przykład braku rozsądku dał 46-letni mężczyzna zatrzymany w sobotnie południe w miejscowości Poścień-Wieś. Kiedy funkcjonariusze podeszli do jego Opla, wynik badania alkomatem wprawił ich w osłupienie. Urządzenie wskazało 2,79 promila alkoholu. To stan, w którym trudno utrzymać równowagę, a co dopiero prowadzić samochód.

To skrajna nieodpowiedzialność. Mężczyzna ten posiadał już orzeczony przez sąd zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Złamał więc prawo podwójnie, lekceważąc wyrok i stwarzając śmiertelne zagrożenie dla innych – mówi asp. Ilona Cichocka z KPP w Przasnyszu.

Chwila nieuwagi kosztuje tysiące

Weekend obfitował też w zdarzenia, których przyczyną był pośpiech i brawura. W piątkowy poranek w Chorzelach, 64-latek w Dacii Duster przeliczył się podczas wyprzedzania, uderzając w ciężarówkę marki Man. Chwilę później w Przasnyszu na ul. Słowackiego 71-letni kierowca Volkswagena wymusił pierwszeństwo na BMW.

Szczęśliwie w tych kolizjach ucierpiały tylko samochody i portfele sprawców. Mandaty posypały się gęsto – odpowiednio 1100 i 1500 złotych.

Apelujemy o rozsądek. Zarówno pośpiech, jak i alkohol to najgorsi doradcy na drodze. Niestety, wciąż zatrzymujemy nietrzeźwych rowerzystów, jak 65-latka z Sierakowa, który mając ponad 1,5 promila, wyjechał na drogę publiczną – dodaje asp. Cichocka.

Niechlubnym akcentem weekendu była też kradzież w jednym z marketów przy ul. Piłsudskiego. 55-latek połasił się na alkohol warty niespełna 30 złotych. Zamiast darmowego trunku, otrzymał mandat w wysokości 500 złotych, a towar wrócił na półkę. Bilans zysków i strat jest w tym przypadku oczywisty.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze