Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
Reklama

Kierowcy nie zwalniają. Seria kolizji i dachowanie w powiecie przasnyskim

Czarny wtorek na drogach. Trzy zdarzenia w kilka godzin, policja apeluje. Niebezpieczne wyprzedzanie na K-57. Sprawca kolizji odpowie przed sądem. Warunki na drogach wyraźnie się pogorszyły, jednak nie wszyscy kierowcy zdjęli nogę z gazu. Policjanci z Przasnysza podsumowali ostatnie interwencje, które pokazują, że brawura i niedostosowanie prędkości to prosta droga do nieszczęścia. Tylko jednego dnia doszło do trzech kolizji i dachowania.
  • Źródło: ciechanow.cozadzien.pl / Policja Przasnysz
Policja przy drodze obok cmentarza

Źródło: Policja Mazowiecka

Czarny wtorek na drogach powiatu

 

Szczególnie pracowity dla policji był wtorek, 28 października. Już o godzinie 12:30 w miejscowości Rycice doszło do pierwszego zdarzenia.

"Kierująca samochodem marki Honda, 35-letnia kobieta, nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze. Straciła panowanie nad pojazdem i doprowadziła do zderzenia z Volkswagenem" – relacjonuje asp. Ilona Cichocka z KPP Przasnysz.

Na szczęście uczestnicy byli trzeźwi i nie odnieśli obrażeń. Kobieta została ukarana mandatem.

Zaledwie półtorej godziny później, o 14:00, funkcjonariusze zostali wezwani do Brzesk-Kołaków. Tam 19-letni kierowca Nissana również nie dostosował prędkości do warunków.

"Młody kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i doprowadził do wywrócenia się samochodu. Podróżował sam, był trzeźwy. Zakończyło się na mandacie karnym" – dodaje rzeczniczka przasnyskiej policji .

 

Niebezpieczny manewr na K-57

 

Do najgroźniejszej sytuacji tego dnia doszło wieczorem, o 17:40, na drodze krajowej nr 57 w miejscowości Romany-Sebory. 29-letni mieszkaniec powiatu szczycieńskiego, kierując Volkswagenem, zdecydował się na skrajnie ryzykowny manewr.

Mężczyzna wykonał nieprawidłowy manewr wyprzedzania kilku pojazdów. Wracając na swój pas ruchu, uderzył w poprzedzający go samochód marki Peugeot, którym kierował 72-letni mężczyzna.

Choć i w tym przypadku nikt nie doznał obrażeń, a uczestnicy byli trzeźwi, sprawa będzie miała poważniejszy finał. Kierowca Volkswagena za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Kolejny dzień, kolejny rów

 

To nie koniec zdarzeń. W czwartek, 30 października, o godzinie 14:19 w miejscowości Bogate, 31-letnia kierująca Oplem Zafira także nie dostosowała prędkości do warunków. Kobieta straciła panowanie nad pojazdem i zjechała do przydrożnego rowu. Podróżowała sama, była trzeźwa. Tym razem skończyło się na pouczeniu.

Policja apeluje o rozsądek i dostosowanie prędkości do warunków jesiennej aury.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze