Dramat rozpoczął się od dachowania
Wszystko zaczęło się w czwartek (11.09) około godziny 14:30. Jak informują funkcjonariusze ciechanowskiej komendy, 47-letnia mieszkanka powiatu ciechanowskiego kierująca land roverem straciła panowanie nad pojazdem. Samochód wjechał do przydrożnego rowu i dachował. Na miejsce natychmiast skierowano służby. Na szczęście, mimo groźnie wyglądającego zdarzenia, kobieta nie odniosła poważniejszych obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że była trzeźwa. Interwencja zakończyła się dla niej pouczeniem.
Chwilę później zderzenie czołowe
Gdy wydawało się, że sytuacja została opanowana, kilkanaście minut później w tym samym miejscu rozległ się huk. Ze wstępnych ustaleń policjantów Wydziału Ruchu Drogowego wynika, że 24-letni mieszkaniec powiatu płońskiego, jadąc audi w kierunku Płońska, z nieustalonych przyczyn uderzył w jadącego z naprzeciwka volkswagena.
„To pokazuje, że chwila dekoncentracji na drodze, nawet przy dobrej pogodzie, może mieć tragiczne konsekwencje. W tym samym miejscu, w odstępie kilkunastu minut, ludzkie błędy doprowadziły do dwóch skrajnie niebezpiecznych sytuacji” – komentuje asp. Magda Sakowska z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
Volkswagenem podróżował 35-letni kierowca oraz dwie pasażerki: 35-latka i 10-letnia dziewczynka. To właśnie dziewczynka została przewieziona do szpitala. Na szczęście, po badaniach okazało się, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Surowe konsekwencje i apel policji
Obaj kierowcy byli trzeźwi. Jednak dla 24-latka z audi ta kolizja będzie miała poważne następstwa. Policjanci, ze względu na charakter zdarzenia, skierowali przeciwko niemu wniosek o ukaranie do sądu i na miejscu zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
„Apelujemy nie tylko o przestrzeganie przepisów, ale przede wszystkim o myślenie za kierownicą. Bezpieczeństwo to nasza wspólna odpowiedzialność. Każdy z nas chce bezpiecznie wrócić do domu” – dodaje asp. Sakowska.
Czwartkowe wydarzenia w Mieszkach Wielkich są bolesnym przypomnieniem, że na drodze nie ma miejsca na brawurę ani dekoncentrację. Jeden błąd może uruchomić lawinę zdarzeń, których finał jest trudny do przewidzenia.
Napisz komentarz
Komentarze