Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
Reklama Dom ze snu

Pamiątki, repliki mundurów i sztandar. W koszarach otwarto Salę tradycji 5 MBOT

Pamiątki, repliki mundurów i sztandar - m.in. takie eksponaty znalazły się w Sali Tradycji, która została otwarta w ciechanowskich koszarach. Taka sala istniała tam już wcześniej, ale teraz zmieniła lokalizację. Została przeniesiona do innego budynku. W nowej odsłonie jest bardziej reprezentacyjna. W przyszłości to tam będą odbywać się niektóre uroczystości.
Pamiątki, repliki mundurów i sztandar. W koszarach otwarto Salę tradycji 5 MBOT

Źródło: RRM, fot. RRM

- Dla 5 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej to szczególne miejsce. Tu będzie można czcić tradycje i pamięć o "Żołnierzach Wyklętych" i przede wszystkim o patronie tej jednostki, którym jest ppor. Mieczysław Dziemieszkiewicz ps. "Rój" - powiedział nam dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej  gen. bryg. dr Krzysztof Stańczyk

 - Otwarcie Sali Tradycji to bardzo ważne wydarzenie. Taka sala to szczególne miejsce w każdej jednostce wojskowej. To miejsce, które opowiada o patronach, historii i tradycjach kultywowanych przez daną jednostkę, przedstawia też najważniejsze daty z jej życia. To, co nas definiuje tu właśnie można zobaczyć.  To za jakimi wartościami podążamy i jaką tradycję chcemy podtrzymywać i przekazywać kolejnym pokoleniom - wyjaśnia płk dr Paweł Lech, dowódca 5 MBOT.

 

Wydarzenie było okazją do przekazania 5 Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialnej Sztandaru Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Mazowsze Północne Krasne i Związku Kombatantów i Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego.

 Przekazania tego sztandaru dokonała Zenobia Nałęcz, prezes Związku Kombatantów i Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, której rodzice wiele razy ukrywali w swoim domu Mieczysława Dziemieszkiewicza i jego towarzyszy broni.

- Byłam wtedy młodą dziewczyną, chodziłam do szkoły, oni często do nas przychodzili na kwaterę. Rodzice im pomagali. Czasami prosili mnie: Zenia jedź do sklepu, kup nam papierosy. To było aż 18 paczek i kiedy wracałam ze szkoły to kupowałam im te papierosy i zawsze chowałam je pod książkami i zeszytami, pilnowałam się bardzo. "Rój" był energicznym człowiekiem, a czasem nawet porywczym. Jak powiedział "idziemy", to jego koledzy nigdy nawet nie chrząknęli, że chcą jeszcze posiedzieć tylko zjedli i odchodzili. Pamiętam to, że "Rój" był zawsze obowiązkowy, dziś już niewielu jest takich ludzi. Miałam zapisaną modlitwę, którą zawsze mówili. Zawsze też kiedy odchodzili to mówili "zostańcie z Bogiem".

 W poniedziałek w jednostce wojskowej odbyły się także uroczystości związane z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Podczas apelu żołnierzom wręczono tytuły honorowe i odznaczenia - m.in. dwa Kordziki Honorowe Sił Zbrojnych RP z orłem Wojsk Obrony Terytorialnej. O tym napiszemy jednak w osobnym artykule.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAnuluj długi
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat