Bez żadnych kompleksów radzą sobie w Lidze Centralnej szczypiorniści Juranda. W piątek odnieśli drugie zwycięstwo w sezonie, pokonali kandydata do awansu Stal Mielec.
Wielu skazywało Juranda na pożarcie, a tymczasem ciechanowianie od początku toczyli w Mielcu wyrównany pojedynek. Warto podkreślić doskonałą dyspozycję bramkarza Tomasza Wiśniewskiego, który dał Jurandowi tlen w trudnych momentach.
W regulaminowym czasie gry był remis 26:26, dlatego zwycięzcę musiały wyłonić rzuty karne. Wtedy błysnął drugi z bramkarzy Juranda Adam Mirzejewski. Obronił dwie siódemki, a chwilę później po celnym rzucie Mateusza Fuksińskiego, ciechanowscy szczypiorniści świętowali zwycięstwo za dwa punkty.
- Braliśmy każdy jeden punkt jako wielkie zwycięstwo - komentował po meczu trener ciechanowian Jakub Olszewski.
Jurand fantastycznie rozpoczął przygodę z Ligą Centralną. Po dwóch kolejkach z dorobkiem 5 punktów zajmuje miejsce w czołówce tabeli. W następnej kolejce ciechanowianie zmierzą się na wyjeździe z Anilaną Łódź. Mecz zaplanowano w piątek 22 września o godzinie 19.