- Nie potrafimy zwolnić. Graliśmy tak jak SMS, szybko, stąd taka duża liczba bramek. Biegaliśmy przez cały mecz tam i z powrotem. Podobała mi się obrona, która w pierwszej połowie naprawdę fajnie funkcjonowała. To należy kontynuować, pielęgnować i doskonalić. Wszyscy zawodnicy zagrali, najmniej Adam Mirzejewski w bramce, ale nie było takiej potrzeby, młody wyszedł (Damian Skowroński - dop. red.) i odbił parę piłek. W ogóle bramkarze z obu stron bardzo fajnie poodbijali. Oczywiście to jest SMS, młodzi chłopcy, którzy się uczą. Niemniej takie mecze powinniśmy wygrywać z zimną głową, wyrachowaniem i ten wynik powinien być jeszcze okazalszy z przodu, a z tyłu o wiele uboższy, powinniśmy stracić dużo mniej bramek - podsumował trener Molski.
Najskuteczniejszy w szeregach ciechanowian był Bartosz Smoliński, autor dziewięciu bramek. W tabeli Jurand zajmuje szóste miejsce z dorobkiem trzech punktów. Teraz na rozkładzie Juranda jest wyjazdowy mecz z AZS UW Warszawa w najbliższą sobotę.