Połamane krzesełka, wyrwane mocowania, a nawet ognisko na trybunach. Tak wygląda codzienność na stadionie w Glinojecku. Nieletni wandale dewastują obiekt sportowy.
- To nie kibice dewastują stadion, na meczach jest spokojnie. Robią to osoby, które chyba nie mają nic lepszego do roboty w domu. Gdzie są ich rodzice i w jaki sposób podchodzą do takich problemów? - pyta wzburzony burmistrz Łukasz Kapczyński. - Osoby małoletnie na pewno będą miały problemy. Skończy się to poprawczakiem albo poniesieniem nakładów finansowych przez rodziców. Kara będzie bolesna - zapowiada Kapczyński.
- Nie damy zniszczyć stadionu - apeluje Kryształ Glinojeck. Do apelu przyłącza się burmistrz Kapczyński: - Nie pozwólmy zniszczyć tego co jest wspólne, dla naszych zawodników i dla naszych kibiców.