Rundę rewanżową szczypiorniści Juranda rozpoczęli od porażki w Żukowie 31:36. - Mecze u siebie wychodzą nam lepiej, jak wyjazdy. Trzeba zaznaczyć, że Sierpc też zaliczył na początku ogromny falstart. Przegrali jedenastoma bramkami z Kościerzyną - mówi zawodnik ciechanowskiego zespołu Krzysztof Szuba.
13 bramek w Żukowie zdobył Patryk Dębiec. Zawiedli pozostali gracze. - Jeden zawodnik meczu nie wygra. To jest sport drużynowy. Szesnastu zawodników wpisanych do protokołu musi dać z siebie maksa. Tego w Żukowie zabrakło - dodał jeden z najbardziej doświadczonych szczypiornistów Juranda.
Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 18.00 w hali MOSiR.