W drugiej rundzie ciechanowianin został rozbity w parterze ciosami przez doświadczonego Drwala. Dla Bieńkowskiego była do pierwsza walka po ponad dwuletniej przerwie. Zawodnik zapowiedział w mediach społecznościowych, że maszyna dopiero wchodzi na obroty, więc kolejne walki to tylko kwestia czasu.
- Chłopy nikt tu nie mówi o poddawaniu! "Lekcja lekcją" a "winik winikiem". Wczoraj zakończyłem 8 tydzień treningu po ponad dwu letniej przerwie. Maszyna dopiero wchodzi na obroty. Podziękowania dla wszystkich, którzy trzymali za mnie kciuki, życzyli powodzenia i pomagali w przygotowaniach - napisał na Facebooku Bieńkowski.