Radio Rekord onair
Radio Rekord 88,7 FM

Wrócił do celi po siedmiu godzinach. Chciał podpalić blok

Niedługo cieszył się swobodą mieszkaniec Żuromina. Wrócił do celi po zaledwie siedmiu godzinach.

red.
2022-12-02 13:51
Siedem godzin wolności

W czerwcu 2019 roku, wówczas 44-leni mieszkaniec Żuromina został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie po tym, jak w żuromińskiej komendzie wszczęto postępowanie przeciwko niemu za znęcanie nad rodziną, groźby karalne wobec mieszkańca Żuromina oraz groźby spowodowania wybuchu budynku.

W trakcie prowadzonych czynności wobec mężczyzny został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, w trakcie jego trwania Sąd Rejonowy w Mławie skazał 44-letniego mieszkańca Żuromina na karę pozbawienia wolności w wymiarze 3 lat.

- W miniony poniedziałek (28.11) około godziny 13-tej mężczyzna opuścił zakład karny i wrócił do rodzinnej miejscowości. Tego samego dnia, kilka minut przed godziną 21 dyżurny żuromińskiej policji otrzymał zgłoszenie o groźbach pozbawienia życia kierowanych wobec jednego z mieszkańców Żuromina. Policjanci ustalili, że groźby miał kierować 47-letni mężczyzna, którego policjanci zastali w miejscu zgłoszenia, przy piwnicy bloku mieszkalnego. Agresor rozpalił tam ognisko, które policjanci ugasili. 47-latek był pijany. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy w policyjnym areszcie. W środę został przesłuchany przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Mławie, gdzie usłyszał dwa zarzuty tj. kierowanie gróźb pozbawienia życia i grożenie podpaleniem bloku mieszkalnego, mogące stanowić zagrożone życia mieszkańców - informuje asp. Tomasz Łopiński z policji w Żurominie. 

W czwartek na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Mławie zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy. Mężczyzna będzie odpowiadał karnie w warunkach recydywy. Grozi mu do 3 lat więzienia.

fot. KPP Żuromin