Zgłoszenie o kradzieży paliwa na jednej ze stacji paliw, na terenie gm. Baboszewo wpłynęło do płońskiej policji wczoraj około południa. Wynikało z niego, że dwaj mężczyźni, którzy przyjechali osobowym oplem, zatankowali blisko 100 litrów oleju napędowego do baniek znajdujących się w bagażniku. Uciekli nie płacąc za paliwo. Czujna pracownica stacji pojechała za złodziejami i zadzwoniła po policję, informując na bieżąco, w którym kierunku jedzie. Kierowca uciekał nie zwracając uwagi na to, że jest ścigany przez radiowóz. Zatrzymał się dopiero, gdy drugi radiowóz zajechał mu drogę. Okazało się, że oplem kieruje 25-latek z Nowego Dworu Mazowieckiego. Policjanci ustalili, że młody mężczyzna ma zakaz prowadzenia pojazdów. Razem z nim podróżował 19-latek.
W bagażniku opla policjanci znaleźli bańki z paliwem, a pod wycieraczką przy fotelu pasażera tablice rejestracyjne, które po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazały się być kradzione. W czasie kradzieży paliwa były one założone do opla, a podczas ucieczki zmienione na niemieckie.
Mundurowi ustalili, że opel nie jest w ogóle dopuszczony do ruchu, nie jest zarejestrowany w Polsce i nie posiada przeglądu technicznego ani ubezpieczenia.
Skradzione paliwo zostało w całości odzyskane, a obaj sprawcy przyznali się do kradzieży. Otrzymali wysokie mandaty a 25-latek wkrótce odpowie również za prowadzenie pomimo sądowego zakazu. Grozi mu do 5 lat więzienia.