Jak poinformowała nas mł. asp. Katarzyna Ruszczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim, chłopak przepłynął jedną długość zbiornika, jednak w trakcie powrotu opadł z sił i zaczął się topić. Jego ciało wyciągnęli nurkowie. Uczestnicy ogniska byli trzeźwi. Policja przypomina o tym że nie tylko alkohol może być przyczyną tragedii nad wodą ale również brawura i przecenianie swoich umiejętności pływackich.