Radio Rekord onair
Radio Rekord 88,7 FM

Groźny wypadek i zatrzymania na przełomie kwietnia i maja. Plaga pijanych kierowców pod Przasnyszem

Przełom kwietnia i maja okazał się wyjątkowo niebezpieczny na drogach powiatu przasnyskiego. W ciągu zaledwie kilku dni policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu zatrzymali aż pięciu kierowców, którzy zdecydowali się wsiąść za kółko po alkoholu. Niestety, nie obyło się bez groźnego zdarzenia drogowego spowodowanego przez nietrzeźwą kobietę.

redakcja
Wczoraj 11:00
Czarna seria
Policyjny radiowóz na miejscu kontroli drogowej

Niestety, dla 53-letniej mieszkanki powiatu przasnyskiego 1 maja zakończył się dramatycznie. Około godziny 8:43
w miejscowości Mącice, kierując Volkswagenem Golfem, straciła panowanie nad pojazdem. Samochód zjechał na pobocze
i dachował. Jak się okazało, kobieta miała w wydychanym powietrzu aż 1,61 promila alkoholu. Ranna została zabrana przez karetkę pogotowia. To zdarzenie drogowe to smutny dowód na to, jak alkohol odbiera zdolność bezpiecznego prowadzenia. 

Niestety, to nie jedyny przypadek skrajnej nieodpowiedzialności na drogach regionu w ostatnich dniach. Policjanci z KPP Przasnysz mieli pełne ręce roboty. Już 29 kwietnia w samym Przasnyszu, na ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego, zatrzymali 34-latka kierującego Volvo. Mężczyzna miał nie tylko 2,64 promila alkoholu w organizmie, ale również dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. To pokazuje, że dla niektórych nawet sądowe zakazy nie są przeszkodą, by stwarzać zagrożenie. 

Tego samego dnia, późnym wieczorem w Parciakach, wpadł kolejny kierowca – 37-latek w Audi, który wydmuchał 0,31 promila. Choć to wartość kwalifikująca jako stan "po użyciu alkoholu", a nie "nietrzeźwości", to wciąż niedopuszczalna do prowadzenia pojazdu i stanowiąca realne zagrożenie.

Dzień później, 30 kwietnia, tuż przed godziną 23:00 w Zakociu, kontrola drogowa zakończyła się zatrzymaniem 44-latka kierującego Oplem Merivą. Wynik badania – 0,25 promila. Kolejny kierowca, który zlekceważył przepisy.

Serię niechlubnych zdarzeń rozpoczął już 28 kwietnia 33-latek zatrzymany w Przasnyszu na ulicy Różanej. Wczesnym rankiem, tuż po godzinie 7:00, prowadził Skodę Octavię mając 0,88 promila alkoholu. To pora, gdy wielu ludzi jedzie do pracy, a na drogach pojawiają się też dzieci idące do szkoły – obecność pijanego kierowcy w takich warunkach to tykająca bomba.

Wszystkie te sprawy prowadzi teraz Komenda Powiatowa Policji w Przasnyszu. Kierowcom grożą poważne konsekwencje – od wysokich grzywien, przez utratę prawa jazdy na długie lata, aż po karę więzienia, zwłaszcza w przypadku spowodowania wypadku lub złamania sądowego zakazu. - Nie ma taryfy ulgowej dla pijanych kierowców. Nasze działania będą kontynuowane, by zapewnić bezpieczeństwo na drogach - podsumowuje asp. Ilona Cichocka z przasnyskiej policji. Te kilka dni to alarmujący sygnał, że problem jazdy po alkoholu wciąż jest poważny.

KPP Przasnysz, fot. arch.