Środa, 19 marca, godzina 18:00. Spokojny wieczór w Wojtkowej Wsi został brutalnie przerwany przez 57-letniego rowerzystę, który swoim zachowaniem zszokował nawet doświadczonych policjantów. Mundurowi z Posterunku Policji w Ojrzeniu, patrolując okolicę, zauważyli mężczyznę, którego tor jazdy wskazywał na stan nietrzeźwości. Dodatkowo, rower nie posiadał wymaganego oświetlenia, co tylko potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy.
Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie 57-latka. Zamiast pokornie przyjąć mandat, mężczyzna wpadł w furię. Mężczyzna utrudniał czynności służbowe, a jego wulgarne wyzwiska i groźby stały się wręcz żenujące.
Agresor został zatrzymany i spędził noc w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzuty znieważenia funkcjonariuszy i gróźb karalnych. Grozi mu do 3 lat więzienia. Dodatkowo, odpowie za jazdę rowerem po alkoholu (surowa kara - wysoki mandat) i bez oświetlenia.
- Alkohol i rower to niebezpieczne połączenie – komentuje asp. Magda Sakowska z KPP w Ciechanowie. - Apelujemy o rozsądek i odpowiedzialność na drodze.