W trudnej sytuacji znajduje się przasnyski szpital. Poprzedni dyrektor zostawił placówkę ze sporym minusem finansowym. Na koniec września 2022 roku dziura budżetowa wyniosła ponad pięć milionów złotych. Nowy dyrektor ma to naprawić.
- Sytuacja szpitala nie jest do pozazdroszczenia. Przychody, które są z NFZ-u nie pokrywają tego co szpital musi wydać na pensje, leki i utrzymanie obiektu. To niestety nie zostało wcześniej naprawione, staramy się to robić od początku tej kadencji - mówi starosta przasnyski Krzysztof Bieńkowski i zapowiada radykalne kroki.
- Myślę, że tutaj trzeba takich radykalnych rozmów ze związkami zawodowymi i ruchów kadrowych. Trwa przegląd nowego dyrektora wszystkich oddziałów, żeby zracjonalizować koszty - dodał Bieńkowski.
Tymczasem szpital zainwestował kolejne środki w obsługę pacjentów, a konkretnie w przychodnię okulistyczną. To jak tłumaczy starosta ma poprawić kondycję finansową szpitala. - Kolejne usługi dla pacjentów mogą oznaczać zwiększenie przychodów dla szpitala i o to też trzeba zadbać - podsumował Bieńkowski.
Przypomnijmy, że z końcem ubiegłego roku dyrektorem przasnyskiego szpitala został Zbigniew Makowski. Zastąpił na tym stanowisku Grzegorza Magnuszewskiego.
