Radio Rekord onair
Radio Rekord 88,7 FM

Rebel podpatruje: Nieświęty Ciechanów a święte kremówki

Życie czasem potrafi zaskoczyć. Na ten przykład kilka dni temu popełniłem nieuprzejmość wobec mojej firmo - redakcji i wziąłem sobie kilka dni urlopu. A że grzechów na sumieniu mam sporo postanowiłem spróbować je jakoś zneutralizować i na swej drodze między Krakowem a Zakopanem umieściłem Wadowice...

Rebel,
2021-10-23 09:00
Rebel podpatruje: Nieświęty Ciechanów a święte kremówki
14 Zdjęć

Wadowice miasto niebrzydkie, z historią rzucającą na kolana, zwłaszcza tych wierzących, przywitały mnie pięknymi acz mroźnymi okolicznościami jesiennej przyrody. Bazylika w zachodzącym słońcu wyglądała klimatycznie a rodzinny dom Ojca Świętego znajdujący się tuż obok miał coś takiego w sobie, że nie sposób było oderwać od niego oczu. Wiem, może i przesadzam ale kto był w miejscu narodzin Karola Wojtyły prawdopodobnie miał tak samo.

No, ale dosyć już tych religijnych uniesień - po takim zwiedzaniu dopadły mnie ludzkie odruchy. Głód, wrodzone łakomstwo i ciekawość świata połączyły się w jedno - w PAPIESKIE KREMÓWKI. No i się zaczęło, bo miejsc w których można je nabyć w Wadowicach jest ponad półtora miliona. I prawie każde wmawia naiwnym klientom, że to właśnie jet tu "za rogiem". Oczywiście koniec języka za przewodnika zaprowadził mnie do tej oryginalnej miejscówki, dokładnie po przeciwnej stronie rynku, przy którym znajdują się i Bazylika, i dom Wojtyłów. Rzeczywiście szyld i geografia terenu, i stare zdjęcia, i mój większy od przeciętnego nos zaprowadziły w to miejsce bezbłędnie.

Poczułem tę magię i zrobiło mi się od razu tak jak powinno, czyli "wow!". Pal diabli kremówki (a raczej pal anieli), ale byłem w miejscu, które dzięki naszemu Papieżowi zna cała Polska. I były kremówki (po 5 zł za sztukę - prawdziwe, na śmietanie) było mnóstwo starych zdjęć, i ten sam balkon, pod którym młody Karol Wojtyła ma zdjęcie. A jednak gdy zachwyt i pragnienie konsumpcji minęły jakież było moje zaskoczenie gdy w TYM miejscu, przy TYM wejściu, po środku witryny TEJ cukierni odnalazłem (jakby nie patrzeć) część Ciechanowa (o ile można powiedzieć tak o odpowiednio oklejonej witrynie ze znajomym logo). Tym  "Ciechanowem" były rodzime lody "Marsjano" stworzone jako sieć punktów w całej Polsce przez naszego Jacka Pietrzaka. To one zajmowały część kultowej cukierni i mi, lokalnemu patriocie zrobiło się jakoś sympatycznie.  Ciekawe, czy Pan Jacek o tym wie - o niecodziennym zbiegu świętych kremówek i nieświętego Ciechanowa? Hmmm.

Trzeba przyznać, że świat jest mały i potrafi zaskoczyć.

źródło zdjęć: autor
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14