Nie sposób wymienić wszystkich akcji charytatywnych, które zostały zorganizowane na rzecz chorującej na SMA Laury Paczuły z Ciechanowa. Kiermasze ciast, koncerty, licytacja kinowych foteli , przeróżne fanty przekazywane przez sportowców i celebrytów, różnego rodzaju wyzwania rzucane za pośrednictwem mediów społecznościowy i oczywiście zbiórka pieniędzy na platformie siepomaga.pl. To był prawdziwy wyścig z czasem a jego cel był jeden- 9 mln zł na terapię genową dla Laury. Lek, aby zadziałał, musi być podany jak najszybciej i na szczęście dzień przez planowym zakończeniem zbiórki udało się zebrać pełną kwotę. Środki cały czas wpływają na konto Laury i z pewnością się przydadzą na jej rehabilitację, której będzie potrzebowała do końca życia.
Cieszymy się, że swoją cegiełkę do zbiórki mógł dołożyć również portal CiechanowCoZaDzien i Radio Rekord Mazowsze 88.7FM promując zbiórkę na swoich łamach, biorąc udział w challengu #aniołekdlalaury, organizując challenge #wgóręsercewgóręrower i patronując rowerowej wyprawie Izabelli Sobolewskiej wzdłuż granic Polski #dobronieznagranic. Gratulujemy sukcesu i cieszymy się razem z bliskimi Laury!
-Kiedy pół roku temu zaczynaliśmy zbiórkę Laury nie wierzyłam, że się uda. Teraz mogę powiedzieć, że nie ma rzeczy niemożliwych!!! Ta zbiórka zmieniła nie tylko życie Laury, ale i moje. Nauczyła mnie pokory i wiary w ludzi. Pięknie dziękuję wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę w tej ciężkiej drodze po 9 mln! Było Was tak wiele, że dziękując bałabym się, że kogoś pominę. Nie wiem czy będę umiała odwdzięczyć się kiedykolwiek za tyle dobra jakie spotkało moją rodzinę. Dziękuję, że dawaliście mi siłę do walki, zarażaliście pozytywnym nastawieniem i byliście z nami przez całą drogę- napisała w mediach społecznościowych Klaudia Borkowska, współorganizatorka zbiórki dla Laury, a prywatnie Jej ciocia.
Wczorajszej informacji dnia bez komentarza nie pozostawiła również starosta ciechanowski Joanna Potocka-Rak. - Podziwiałam i podziwiam rodziców i najbliższych za determinację i walkę wydawałoby się z niemożliwym. Ogromne brawa i podziękowania dla Wszystkich, którzy pomagali w zbiórkach, aukcjach, licytacjach. Niemożliwe jak widać nie istnieje. Cieszę się, że my również mogliśmy chociaż w niewielkim stopniu pomóc. Jest tysiące dzieci, które wymagają kosztownego leczenia i których życie i zdrowie zależy od ofiarności nas wszystkich. Nasuwa się tylko jedno pytanie, czy tak powinno być?
To pytanie pozostawiamy bez komentarza.
