Radio Rekord onair
Radio Rekord 88,7 FM

Minionej nocy uratowali dwie osoby

Dzięki szybkiej reakcji świadków, policjanci z Płońska uratowali dwie osoby. Funkcjonariusze pomogli 86-latce, która nocą przeszła kilka kilometrów ruchliwą DK10 i wpadła do przydrożnego rowu. Uratowali też samotnie mieszkającego 68-latka, który doznał udaru, nie mógł się ruszać, przez co był uwięziony we własnym mieszkaniu

Redakcja
2023-12-13 11:36
86-latka wpadła do rowu, a 68-latek do wanny.

Wczoraj (13.12) około godziny 21:00 do płońskiej komendy zgłosił się zaniepokojony mężczyzna. Powiadomił on funkcjonariuszy, że od kilki dni nie może nawiązać kontaktu ze swoim kolegą. Mimo wielokrotnych prób kontaktu telefonicznego nie uzyskał żadnych rezultatów, a mieszkanie kolegi wydało się być zamknięte od środka. Policjanci niezwłocznie udali się pod wskazany adres, gdzie po krótkiej ocenie sytuacji zdecydowali się wezwać straż pożarną.

Strażacy, po przybyciu na miejsce, skorzystali z narzędzi i wyważyli drzwi. Po przeszukaniu pomieszczeń, 68-letni mężczyzna został odnaleziony w łazience. Prawdopodobnie doznał udaru, co spowodowało, że wpadł do wanny. Mężczyzna był przytomny i ubrany, jednak niezdolny do poruszania się. Nie jest jasne, jak długo przebywał w takiej sytuacji. Na miejsce przyjechało również pogotowie ratunkowe, które udzieliło mu niezbędnej pomocy. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala.

- Dwie godziny później dyżurny płońskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że droga krajową nr 10 w kierunku Dzierzążni idzie starsza kobieta ubrana nieadekwatnie do pogody. Zostali tam skierowani funkcjonariusze z patrolówki i ruchu drogowego. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego w czasie sprawdzenia trasy, w okolicy Siekluk zauważyli osobę znajdującą się w głębokim, przydrożnym rowie. Seniorka ubrana jedynie w sweter i spodnie próbowała się wydostać na drogę, jednak bezskutecznie. Mundurowi pomogli zmarzniętej kobiecie i wsadzili do nagrzanego radiowozu. Starsza kobieta nie wiedziała, gdzie się znajduje, myślała, że w okolicach Łomży i nie potrafiła w żaden sposób wytłumaczyć, co robi sama w nocy przy ruchliwej trasie. Policjanci ustalili jej tożsamość. Okazało się, że 86-latka, aktualnie mieszka u syna w jednej z miejscowości na terenie gm. Płońsk. Gdy funkcjonariusze odwieźli ją do bliskich, ci nie kryli swojego zaskoczenia. Myśleli, że kobieta śpi w swoim pokoju. Gdyby nie szybka reakcja płońskich policjantów na zgłoszenie, 86-latka, która wyszła z domu przez okno i przeszła w chłodną noc kilka kilometrów, mogłaby stracić życie - przekazała kom. Kinga Drężek-Zmysłowska.

Postawa bohatera pierwszej historii, jak i świadka spacerującej drogą krajową starszej kobiety, jest godna naśladowania. Nikt z nas nie powinien zostać obojętny na los drugiego człowieka. Gdyby nie empatia zgłaszających i szybka reakcja służb, mogłoby i prawdopodobnie doszłoby do tragedii. Pamiętajcie, że jeden telefon może uratować komuś życie. 

Źródło: KPP Płońsk /fot: Pixabay