Przypomnijmy, kina, teatry i inne instytucje kultury zostały zamknięte decyzją premiera 7 listopada. Jednak już wcześniej pracowały „na pół gwizdka”, a konkretnie na ćwierć, bo we wszystkich wydarzeniach kulturalnych mogła uczestniczyć zaledwie jedna czwarta publiczności. Jak przyznaje dyrektor COEK Studio Jolanta Grudzińska, ta sytuacja zmusiła miejską jednostkę kultury do podjęcia trudnych decyzji. - Zarówno w budynku Kamienicy W18, jak i w budynku przy 17 Stycznia kilka osób musiało niestety z pracy odejść, po prostu straciło pracę. Prawie wszyscy instruktorzy, którzy realizowali zajęcia w obu budynkach, a także pracownicy klubokawiarni, około 10 osób. Część zajęć do tej pory jest realizowana zdalnie, jednak niektórych zajęć nie da się poprowadzić zdalnie, więc musieliśmy poczynić takie, a nie inne kroki- wyjaśnia dyrektor Grudzińska.
Jednak jak zaznacza dyrektor Grudzińska, wszyscy pracownicy wrócą do COEKu, jak tylko będzie można znów otworzyć oba budynki i wznowić w nich działalność kulturalną. -Myślimy o tych osobach, jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. Czekamy na zielone światło od rządu i ruszamy z nowymi pomysłami- dodaje.
Cała Poranna Rozmowa z dyrektor Jolantą Grudzińską jest dostępna TUTAJ