Promile, brawura i przydrożny rów
Noc z wtorku na środę (9/10.09) w Chorzelach mogła zakończyć się tragedią. Około 22:30 na ulicy Przemysłowej 20-letni kierowca audi stracił panowanie nad pojazdem. Jak ustalili policjanci, nie dostosował prędkości do panujących warunków, co skończyło się w przydrożnym rowie i uderzeniem w przepust. Mężczyzna miał sporo szczęścia, bo z wypadku wyszedł bez szwanku. Badanie alkomatem szybko wyjaśniło przyczynę brawury – 1,23 promila alkoholu w organizmie. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
Rekordzista na dwóch kółkach
To, co wydarzyło się następnego dnia w Przasnyszu, przekracza jednak wszelkie normy. W środę (10.09) o 11:18 na ulicy Iwaszkiewicza patrol drogówki zatrzymał do kontroli rowerzystę. Wynik badania 55-latka jest szokujący. Mężczyzna kierował rowerem, mając 3,65 promila alkoholu w organizmie.
„To skrajna nieodpowiedzialność. Zarówno kierowca samochodu, jak i rowerzysta, stworzyli śmiertelne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale dla każdego, kogo mogli spotkać na swojej drodze. Nie ma i nigdy nie będzie taryfy ulgowej dla pijanych za kierownicą, niezależnie od pojazdu” – komentuje asp. Ilona Cichocka z Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu.
Kosztowna nauka i chwila nieuwagi
Nie tylko alkohol był przyczyną problemów. W środowe popołudnie na ul. Leszno w Przasnyszu 18-letnia kobieta kierująca Infiniti nie zachowała bezpiecznej odległości i uderzyła w tył Volkswagena Passata. Choć nikt nie ucierpiał, a uczestniczki były trzeźwe, dla młodej kierującej była to bolesna i kosztowna lekcja. Została ukarana mandatem karnym w kwocie 1200 zł i 10 punktami karnymi.
„Wiele z tych zdarzeń ma wspólny mianownik: pośpiech i brak wyobraźni. Niezachowanie odległości, zły manewr czy pozostawienie roweru bez zabezpieczenia – to wszystko konsekwencje decyzji, które można było podjąć inaczej” – dodaje asp. Cichocka.
Listę interwencji uzupełnia zdarzenie z Krzynowłogi Wielkiej, gdzie kierowca tira uderzył w maszynę drogową oraz kradzież niezabezpieczonego roweru o wartości 500 złotych z ul. Al. Wojska Polskiego w Przasnyszu.
Napisz komentarz
Komentarze