Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Do seniorki zadzwonił mężczyzna, który poinformował ją o rzekomo zaciągniętym na jej nazwisko kredycie w wysokości ponad 40 tysięcy złotych. Oszust, by wzbudzić zaufanie, posługiwał się szczegółowymi danymi kobiety, co uwiarygodniło jego opowieść.
Rozmówca zapewniał, że aby uniknąć odpowiedzialności za "fałszywe" zobowiązanie, 72-latka musi natychmiast wziąć kredyt w swoim banku, a następnie przelać pieniądze na wskazane przez niego konto w celu jego "spłaty".
Zgodnie z poleceniami oszusta, kobieta wzięła kredyt i przelała ponad 40 tysięcy złotych. Na tym jednak nie koniec – w kolejnych dniach, wciąż manipulowana przez oszustów, przelała im wszystkie swoje oszczędności, co łącznie dało ponad 70 tysięcy złotych straty. Seniorka zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa dopiero po pewnym czasie i zgłosiła sprawę na policję.
Policja przypomina i apeluje: "Pracownicy banków nigdy nie proszą o tego typu działania"
- "Pracownicy banków nigdy nie proszą klientów o branie kredytów ani przelewanie pieniędzy na inne konta w celu 'zabezpieczenia środków'" – alarmują funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Mławie.
- "W przypadku jakiegokolwiek podejrzenia, należy natychmiast przerwać rozmowę i skontaktować się bezpośrednio z infolinią swojego banku lub z policją" – dodają.
Pamiętajmy że oszuści wykorzystują zaufanie i manipulację, często posługując się presją czasu i strachu.
Napisz komentarz
Komentarze