W 46 roku przed naszą erą Juliusz Cezar wydał dekret, zgodnie z którym 1 stycznia stał się pierwszym dniem nowego roku. Rzymianie odwiedzali wtedy najbliższych, wręczali sobie upominki, życzyli pomyślności i śpiewali radosne pieśni. Kiedy w Cesarstwie Rzymskim do głosu coraz śmielej zaczęło dochodzić chrześcijaństwo, noworoczne śpiewanie coraz częściej dotykało religii. Wraz z upływem czasu kolędy stały się pieśniami obrzędowymi wykonywanymi podczas różnych świąt. Kiedy dokładnie stały się pieśniami bożonarodzeniowymi, nie wiadomo.
Za pierwszą kolędę w znaczeniu religijnym niektórzy skłonni są uznać łaciński hymn „Jesus refulsit omnium” („Jezus oświeca wszystko”) autorstwa św. Hilarego, a datowany na 336 rok. Ale w zasadzie aż do XIII wieku kolędy nie były śpiewane w trakcie nabożeństw. Do kościołów dawną pieśń noworoczną wprowadził dopiero św. Franciszek z Asyżu.
Część badaczy za najstarszą, bożonarodzeniową pieśń uważa francuski utwór „Przyjazne zwierzęta”, którą śpiewano już w XII wieku, a która opowiada o zwierzętach otaczających Dzieciątko po narodzinach. Co ciekawe, w wielu parafiach we Francji i Wielkiej Brytanii pieśń wykonywana jest do dzisiaj. Mniej więcej z tego samego okresu pochodzi niemiecko-łacińska kolęda „In Dulci Jubilo”. Polacy nie pozostawali w tyle - najstarsza polska kolęda to „Zdrow bądź krolu anjelski” z 1424 roku. Jej tekst zapisany został w jednym z kazań księdza Jana Szczekny, spowiednika królowej Jadwigi.
Nie wszyscy zapewne wiedzą, że wiele polskich kolęd – śpiewanych do dzisiaj – pochodzi z XV i XVI stulecia. Najczęściej to pieśni ludowe lub tłumaczenia z łaciny. To z tego zapewne języka, z utworu „Dies est laetitiae” wywodzi się piękna kolęda „Anioł pasterzom mówił”. Na siedem jej zwrotek natrafiono w, pochodzącym z 1551 roku, rękopisie kórnickim. „Bóg się rodzi” - jedna z najpiękniejszych polskich kolęd powstała pod koniec XVIII wieku na specjalne zamówienie księżnej marszałkowej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej. Autorem „Pieśni o narodzeniu Pańskim”, bo taki nosiła wtedy tytuł, jest poeta Franciszek Karpiński. Po raz pierwszy usłyszeli ją zebrani w kościele w Białymstoku. Co ciekawe, śpiewana była na różne melodie - w zależności od okresu i regionu; ta najbardziej popularna utrzymana jest w rytmie poloneza.
Nie tylko Franciszek Karpiński stworzył kolędy. Słowa pięknej pieśni „W żłobie leży” zawdzięczamy księdzu Piotrowi Skardze, „Mizerna cicha” zaś jest autorstwa Teofila Lenartowicza. Natomiast z czasów II wojny światowej i okupacji pochodzi oświęcimska kolęda „Nie było miejsca dla Ciebie”.
W pierwszej połowie XIX wieku ksiądz Marcin Mioduszewski, autor „Wielkiego śpiewnika kościelnego” dokonał podziału pieśni bożonarodzeniowych na kolędy, czyli utwory do śpiewania podczas nabożeństw w kościołach i pastorałki, których nie śpiewa się na mszach. Pastorałki to pieśni z elementami folkloru; ich głównym motywem są pasterze i ich wędrówka do stajni w Betlejem. Pastorałki zaczęły powstawać w Polsce w XVIII stuleciu.
W tej chwili możemy w okresie Bożego Narodzenia wybierać spośród ok. 500 kolęd i pastorałek.
Najsłynniejszą kolędą na świecie pozostaje niezmiennie „Cicha noc”. Przetłumaczona została na ponad 300 języków i dialektów, w tym tak egzotyczne, jak afrykański, dolnołużycki, grenlandzki, zulucki i tajski. „Stille Nacht” została wykonana po raz pierwszy w miasteczku Oberndorf pod Salzburgiem podczas pasterki w 1818 roku. Słowa napisał dwa lata wcześniej tamtejszy ksiądz, Joseph Mohr, a melodię ułożył Franz Xaver Gruber, organista z pobliskiej parafii. W niedługim czasie odpis zawędrował do Salzburgu, a potem do innych niemieckich miast. Tak rozpoczął się triumfalny pochód „Cichej nocy” przez cały świat.