Z niezwykle trudną sytuacją życiową po śmierci swojego męża zmaga się pani Kasia, matka ośmiorga dzieci. Od tamtego czasu musi stawić czoła codziennym problemom i brakom, które obejmują dosłownie wszystko - od jedzenia po pampersy dla najmłodszego dziecka. Na szczęście, na swojej drodze spotkała dzielnicowego st. asp. Dariusza Sarwińskiego, który służy w gminie Radzanów. Dzielnicowy natychmiast podjął działania, organizując pomoc, w którą zaangażowali się policjanci z posterunku w Szreńsku oraz mieszkańcy gmin Radzanów i Szreńsk.
Podczas jednego z rejonowych obchodów, dzielnicowy Sarwiński wraz z sierż. Kingą Jeglicką odwiedzili rodzinę pani Kasi, matki ośmiorga dzieci, która po stracie męża zmaga się z wieloma codziennymi problemami. Okazało się, że ich sytuacja jest niezwykle trudna. Rodzina mieszka w starym domu, gdzie na ścianach i meblach widoczna jest pleśń. Dzieci często chorują, a brakuje środków finansowych na leki, witaminy i środki czystości. Ponadto, dzieciom brakuje odzieży, obuwia i jedzenia.
- Ta sytuacja wymagała natychmiastowego zaangażowania. Po rozmowie z panią Kasią, uświadomiliśmy sobie, że kobieta jest w złym stanie psychicznym i nie wierzy, że ktoś może jej i jej dzieciom pomóc. Bez wahania rozpoczęliśmy organizowanie pomocy, do którego włączyli się wszyscy policjanci z posterunku w Szreńsku, nasi znajomi oraz lokalni mieszkańcy. Zebraliśmy zapasy długoterminowe, w tym żywność dla dzieci, środki czystości, odzież, zabawki, a nawet spacerówkę dla najmłodszego dziecka - czyli wszystko, czego natychmiast potrzebowali. Zgromadzone przedmioty dostarczyliśmy busem, który użyczył nam jednen z mieszkańców. Największą nagrodą były zdziwienie i wdzięczność pani Kasi - relacjonuje dzielnicowy Sarwiński.
Chwilę później dodaje: - Naszym celem było jedynie pomóc, a nie chwalić się naszymi działaniami. Informacja o naszej akcji rozprzestrzeniła się sama. Zdecydowałem się opowiedzieć o tym, ponieważ ta jednorazowa pomoc nie wystarczy. Być może ktoś, kto przeczyta o pani Kasi i jej dzieciach, zdecyduje się im pomóc w remoncie domu. Czasami jedno wspierające działanie może odmienić losy całej rodziny.
Rodzina pani Kasi i jej ośmiorga dzieci nadal borykają się z trudnościami, jednak nie pozostają sami. Współpraca dzielnicowego Sarwińskiego, policjantów z posterunku w Szreńsku oraz lokalnych mieszkańców ukazała, jak potężną siłą może być solidarność społeczna. To przykład, który inspiruje i pokazuje, że nawet najmniejsze gesty mogą mieć ogromne znaczenie dla innych.
Jeśli chcesz wesprzeć rodzinę pani Kasi, możesz się skontaktować z lokalnymi organizacjami charytatywnymi lub bezpośrednio z dzielnicowym st. asp. Dariuszem Sarwińskim, który będzie koordynował wszelką pomoc. Każda forma wsparcia, czy to finansowe, materialne lub czasowa, może przyczynić się do poprawy życia pani Kasi i jej dzieci.
Warto pamiętać, że nasze dobro i empatia mogą sprawić, że świat stanie się lepszym miejscem.