Tradycja przynoszenia do kościoła palm i palemek, wykonywanych własnoręcznie z takich materiałów jak bazie, bukszpan, czy gałązki borówek, miała i nadal ma głębokie znaczenie. Uważano, że poświęcone palmy miały szczególne moce, używane były do błogosławieństwa domostw, zwierząt, a nawet pól. W dawnych czasach, kiedy zbliżała się burza, gospodyni używała palmy i wody święconej do ochraniania gospodarstwa przed piorunami, podobnie gospodarz skrapiał nią ziarno przed siewem, licząc na obfite plony.
Grażyna Czerwińska, etnograf i ekspertka od tradycji północnego Mazowsza, opowiada, że wiosenne porządki, mające również wymiar duchowy, były kluczowym elementem tej tradycji. W pierwszych dniach Wielkiego Tygodnia, domostwa były oczyszczane z negatywnych energii, które mogły się tam zagnieździć w trakcie zimy. Dodatkowo, porządki te miały na celu przygotowanie domów do świąt, z tradycyjnym wyrzucaniem z domu wszystkiego co możliwe, w tym łóżek, szaf, czy skrzyń, co było związane z domami drewnianymi, gdzie bielenie wnętrz było standardową praktyką.
Gospodarze dbali także o zapewnienie niezbędnych surowców, jak opał i woda, w tym okresie. Wszelkie prace musiały zostać zakończone do środy Wielkiego Tygodnia, po czym następował czas umiaru i wyciszenia, z uwagi na nadchodzące święta. Tradycje te pokazują, jak ważne było dla społeczności dbanie o czystość i porządek, nie tylko w wymiarze fizycznym, ale i duchowym.