Jestem z Kobietami, bo jestem kobietą! Jestem również Lesbijką, ale przede wszystkim kobietą.
Cieszę się, że wreszcie zaczynamy walczyć o swoje. Nie tylko kobiety, ale rolnicy, przedsiębiorcy i reszta grup zawodowych.
Nie podoba nam się to, co się dzieje. Protestujemy, ale po co wchodzimy do kościołów? Nie przemawia do mnie argument, że to dlatego, bo kościół wchodzi z butami do mojego zycia.
Czy musimy robić to samo? Nie ma innych sposobów?
Po co robić prowokacje, jak można z nimi zagrać o wiele inteligentniej.