avatar
~mistrz 2020-07-31 08:54
"Na bieżąco kontrowaliśmy to schronisko i nie było do końca tak, jak podały też ogólnopolskie media, że my w żaden sposób nie wiedzieliśmy co tam się dzieje i jak to się dzieje, dlatego że my byliśmy - nasi pracownicy obserwowali te psy, robili zdjęcia, oczywiście czytnik i dokładne sprawdzenie jak to było. Natomiast dzisiaj w związku z sytuacją, która ma miejsce odstąpiliśmy od tej umowy" - mówi burmistrz Glinojecka pytany o sprawę Radys. To jak to było Panie Burmistrzu - wiedzieliście, że psy padają tam jak muchy i żyją w warunkach urągającym żywym istotom i odstąpiliście od umowy dopiero wtedy, jak "mleko się wylało"? Z Pana wypowiedzi wynika, że wiedzieliście, bo kontrolowaliście schronisko i robiliście zdjęcia, ale mimo to nie zerwaliście umowy z wykonawcą. Jeśli tak to dlaczego?
  • 100%
  • |
  • oceń:
  • |